Zdjęcie zaczerpnięte ze strony Żiwa - Żeńska Siła. Gimnastyka Słowiańska Dla Kobiet
Z gimnastyką słowiańską
zetknęłam się kilka lat temu w internecie. Zainteresował mnie ten
temat, chciałam dowiedzieć się więcej. Wtedy jednak nie
wiedziałam gdzie się zwrócić, gdzie szukać instruktorów, jak
ćwiczyć, jak wyliczyć odpowiedni dla siebie rodowy zestaw ćwiczeń.
Miałam mnóstwo pytań, a wiedza umieszczona w internecie nie dawała
mi jednoznacznych odpowiedzi, poza tym część materiałów była po
rosyjsku, a ja nie miałam czasu ani ochoty bawić się w
tłumaczenie. Z zamieszczonych na YT ćwiczeń niewiele rozumiałam,
najbliższa polska instruktorka była za daleko. A gdy jeszcze
doczytałam, że to gimnastyka czarownic i wiedźm, zastanowiłam się
czy chcę w to (w tamtym czasie) wchodzić. Kłóciło mi się to z
wiarą, kojarzyło z magicznymi rytuałami, sabatem – czyli raczej
negatywnie. Ogólnie wycofałam się z tematu, aż do tego roku. To
nie był mój czas na gimnastykę.
Co zmieniło się w tym
roku?
Bodajże we wakacje trafiłam na polską instruktorkę, w
dodatku mieszkającą nieopodal. Okazało się, że od dłuższego
czasu miałyśmy wspólnych znajomych, jednak nikt nas sobie nie
przedstawił, nie zapoznał. Wyszło zupełnie przypadkiem (nie do
końca wierzę w przypadki. Uważam, że mój Anioł Stróż kieruje
mnie na odpowiednią ścieżkę), gdy szukałam ćwiczeń, które
wzmocniłyby mój kręgosłup.
Pierwsze spotkania nie dochodziły
do skutku, ze względu na pandemię, pracę i brak wolnego czasu oraz
częściowo moje obawy, czy to na pewno odpowiednia dla mnie
aktywność fizyczna.
Jednak ostatecznie dotarłam na pierwsze
spotkanie. Przyznam, że byłam zestresowana, nie wiedziałam czego
się spodziewać. Części ćwiczeń nie umiałam zrobić – moje
ciało było zbyt sztywne. Nie umiałam utrzymać równowagi. Z uwagą
więc słuchałam poleceń instruktorki i starałam się wykonywać
poszczególne pozycje.
Jednak kiedy zajęcia zakończyły się,
ze zdumieniem zauważyłam, że czuję się inaczej. Bardziej
spokojna, rozluźniona mimo zmęczenia.
Zaczęłam chodzić
na zajęcia i po czasie uważam, że to była dobra decyzja. Oprócz
tego codziennie ćwiczyłam w domu. Wykonanie zestawu rodowego – 7
ćwiczeń – zajmuje raptem kwadrans. Nie jest to więc dużo, a
efekty są bardzo szybko widoczne.
Efekty, które zauważyłam u
siebie po prawie dwóch miesiącach regularnych ćwiczeń:
-
wyprostowana postawa, a co za tym idzie, kręgosłup,
- wewnętrzny
spokój, wyciszenie,
- brak lęków, obaw, wahań nastroju,
-
uregulowana miesiączka, znacznie lżej ją przechodzę,
- brak
bólu kręgosłupa,
- głębsze doświadczenie swojego ciała,
-
wzrost samoświadomości,
- ciało staje się bardziej zwarte,
sprężyste,
- dobre samopoczucie, humor,
- lepsza kondycja,
chociaż ćwiczenia nie są zbyt intensywne fizycznie,
- zmiana w
myśleniu,
- odwaga w podejmowaniu decyzji
Efekty, które
zauważyli inni:
- zmiana w postawie,
- zmiana ciała,
-
promienny wygląd,
- błyszczące oczy,
- wyładniałam.
Więcej o gimnastyce w drugiej części.
Ewa Thori
Urbańska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz