Czasami możesz mieć wrażenie, że w twoim środku jest kilka osób podobnych fizycznie do ciebie, ale każda z nich myśli inaczej, zachowuje się inaczej, reaguje inaczej. Może ci się wydawać, że ty to nie ty.
Kiedy
zaczynasz pracować ze samoświadomością, nagle dostrzegasz, że
ty, dajmy na to Kasia, to nie tylko ta jedna Kasia, którą znasz, na
której twarz patrzysz codziennie w lustrze.
Możesz mieć
nieprzyjemne odczucie, że jest was kilka.
Kiedy poczułam to po
raz pierwszy, byłam przerażona! Spanikowałam, że zwariowałam, że
coś ze mną jest nie tak, że przecież nie można odczuwać tego w
taki sposób! Zadawałam sobie pytania typu: może mam rozdwojenie
jaźni? Może mój mózg oszalał? Może to ja oszalałam?
Dopiero potem zrozumiałam,
że to, kim w danej chwili jesteś, jak reagujesz, jak myślisz, jak
postrzegasz świat, zależy od wielu rzeczy.
W życiu wchodzimy w
różne role – matki, kochanki, żony, przyjaciółki, pracownika,
koleżanki itp. Bywa, że potrafimy być nieprzyjemne, sarkastyczne,
a kiedy coś grozi naszym bliskim, nawet agresywne. Często wtedy
zastanawiamy się: jak to? To ja potrafię taka być?
Z jednej strony potrafię być miła dla współpracowników, z drugiej potrafię w nieprzyjemny sposób zareagować, kiedy ktoś krzywdzi moich bliskich, z trzeciej potrafię dostosować się do dyscypliny w pracy, z czwartej potrafię nie kiwnąć palcem przez cały dzień.
Dodajmy do tego nasze
kobiece zmiany cyklu miesięcznego, szalejące czasami hormony,
lepsze i gorsze dni i voila!
Coś, co jednego dnia zupełnie nas
nie rusza, jest nam obojętne, następnego dnia budzi naszą złość.
Dzieje się tak dlatego,
że każdy z nas jest jak radar, który wyłapuje energię z
otoczenia, dostraja się do niej, ulega mniejszym bądź większym
wpływom otoczenia, środowiska, bliskich. Do tego każdy z nas nosi
swoje własne przekonania, blokady na temat świata, otaczających
nas ludzi, pracy, pieniędzy, miłości itp.
Każdy z nas ma za
sobą trudne doświadczenia, urazy, które nie zaleczone zmieniają
nasze postrzeganie.
Dlatego w różnych sytuacjach, reagujesz
inaczej, myślisz inaczej, zachowujesz się inaczej, co może
sprawiać wrażenie, że nie czujesz się sobą i możesz doświadczać
nieprzyjemnego odczucia rozszczepienia swojej osoby.
Nie da
się być cały czas tą samą osobą. Czując, żyjąc,
doświadczając zmian, rozwijając się, funkcjonując w różnych
środowiskach, przebywając w różnym otoczeniu, jest fizycznie
niemożliwe, aby być wciąż takim samym człowiekiem.
W
każdym z nas jest jasność i ciemność. Światło i mrok. Zupełnie
tak samo jak dzień i noc. One nawzajem uzupełniają się,
harmonizują ze sobą, a oprócz tego możesz doświadczyć różowej
jutrzenki, lśniącego czerwienią zachodu czy szarości świtu.
I tak samo jak doba może być różnorodna i pięknie zharmonizowana, jak może mienić się kolorami dnia i nocy, tak samo ty możesz pozwalać sobie na wejście w różne życiowe role, a w każdej z tych ról zachowywać się nieco inaczej.
Wszystko zależy od tego
na ile poznasz siebie, na ile pozwolisz sobie czerpać z całości
swojej osoby, tak by żyć lepiej, by czuć się lepiej, realizować
i spełniać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz