grudnia 27, 2019

Noworoczne postanowienia


Koniec Starego Roku i początek Nowego to czas, w którym życzymy sobie, by ten kolejny, nadchodzący rok był lepszy.
Robimy listę noworocznych postanowień i obiecujemy sobie, że w tym roku to już na pewno będziemy ją realizować. Schudniemy, znajdziemy lepszą pracę, zarobimy większe pieniądze,zakochamy się, będziemy milsi dla bliskich, zaczniemy uprawiać jakiś sport, poznamy kogoś, znajdziemy czas na swoje zainteresowania, napiszemy książkę czy post, będziemy mniej czasu spędzać w internecie itp. Wpisz tu sobie co uważasz za stosowne i odpowiednie dla Ciebie.
Jeszcze w styczniu jesteśmy pełni zapału, chęci, wiary, że uda nam się zrealizować nasze postanowienia. Niektórzy wytrzymują nawet do lutego...
A potem... lista noworocznych postanowień idzie w zapomnienie i przypominamy sobie o niej dopiero w grudniu, gdy rok już się kończy. Wtedy sporządzamy kolejną listę i obiecujemy sobie, że teraz, tym razem to już na pewno ją zrealizujemy.
I tak co roku. A lata mijają.



Dlatego zapraszam Cię do przełamania tego schematu.
Zamiast: zrobię listę, oleję ją (bo czas nie ten, bo dziecko płacze, bo jeszcze muszę pozmywać, zrobić pranie czy nakarmić kota), zrobię kolejną pod koniec roku, będzie: zrobię listę, zrealizuję postanowienia noworoczne (a przynajmniej większą ich część) i pod koniec roku uzupełnię ją o kolejne postanowienia.
Co Ty na to?
Co Ty na to, by spisać swoje postanowienia i tym razem je zrobić?
Czyż nie byłoby wspaniale w grudniu 2020 zobaczyć swoją listę z odhaczonymi, zrealizowanymi postanowieniami?
Czy nie ucieszyłabyś się widząc, ile osiągnęłaś, ile zrobiłaś i jak bardzo zmieniłaś to, co planowałaś zmienić?

Nic nie dzieje się jednak samo.
Zrobienie listy noworocznych postanowień to dopiero początek. Potem trzeba jeszcze je zrealizować, a tu już nie ma co liczyć na cud. Jak nie weźmiesz się do roboty, to nic z tego nie będzie.
 
Bo jak nie Ty, to kto?

Ewa Thori Urbańska


Dołącz

Copyright © 2016 Twoja Ostoja , Blogger