Wyobraź sobie inną sytuację: W pracy jest możliwość
awansu na wyższe, lepiej płatne stanowisko. Zależy ci na tym. Tak
bardzo, że pracujesz dziesięć razy pilniej, wkładając w to całe
serce. W głębi ducha liczysz na to, że przełożony dostrzeże
twoje starania. Żyjesz pracą, nadzieją i wiarą. Zaniedbujesz
siebie, swoje sprawy prywatne. Liczy się tylko zdobycie upragnionego
stanowiska, które polepszy twój poziom życia. Marzysz o tym
awansie, bo wiesz, że dzięki niemu wiele zyskasz.
Angażując się ze wszystkich sił w pracę dostrzegasz sposoby na ulepszenie działań firmy, przedstawiasz swoje pomysły, ułatwienia, ale słyszysz: zajmij się swoją robotą. Po co to robisz? Twoja chęć wykazania się, udowodnienia, że zasługujesz na awans zostaje zgaszona w zarodku. Niespodziewanie okazuje się, że owe stanowisko dostał ktoś inny.
Jak się czujesz? Czy nie masz ochoty wykrzyczeć całemu światu, że twój przełożony to ostatni drań? Czy nie odczuwasz niesprawiedliwości? Gdybyś tylko wiedziała, że pozostaniesz bezkarna to porysowałabyś gwoździem auto tego palanta, prawda?
W rodzinie to ty jesteś szefem dla nastolatka.
Twoja rodzina twoją firmą
Może jesteś jak twój przełożony, który nie zauważa starań pracowników? Może czasami myślisz tak jak on: pracownik to tylko pracownik, ma wykonywać obowiązki i nie dyskutować. Może wielokrotnie sama pomyślałaś o swoim nastolatku w taki sposób - To tylko dziecko. Ma mnie słuchać i robić to co mu każę.
W przypadku swojej pracy mogłaś odnieść wrażenie, że jesteś niewolnikiem chodzącym w kieracie, którego zdanie nie jest ważne. Bo przecież jest tylko pracownikiem.
Pomyśl co może czuć twoje dziecko, które traktujesz w taki sam sposób! Ty, jako dorosła osoba masz problem z utrzymaniem swoich emocji na wodzy i jesteś wściekła na szefa. A co ma zrobić nastolatek, którego emocje szaleją? Nie ma w sobie opanowania dorosłego człowieka. Wypowiada odważnie swoje zdanie, chociaż często bardziej pasuje tu słowo: wykrzykuje.
Co więc powinnaś zrobić gdy nastolatek pyskuje?
Bądź przyjazną wyspą
Pamiętaj o tym, że twój młody żeglarz jest w okresie dojrzewania i walczy o przetrwanie podczas sztormu na oceanie. Chce dotrzeć do bezpiecznego, stałego lądu.
Jeśli wyspa, do której dopłynie będzie ogrodzona siatką, będzie musiał poszukać innej.
Czy tego chcesz? By zamiast zakotwiczyć w przystani dalej błąkał się pośród fal i nieprzyjaznych oceanicznych drapieżników?
Jeśli zdejmiesz siatkę, a strażnik przestanie stukać znacząco palcem w surowy regulamin, żeglarz zacumuje przy brzegu. Wyjdzie z łódeczki i zacznie cieszyć się odpoczynkiem. Wtedy dopiero napomknij, że na wyspie obowiązują pewne zasady, których trzymają się wszyscy mieszkańcy. Wyjaśnij, że to dla dobra wszystkich, by żyło się lepiej.
Bądź przyjazną wyspą, z przyjaznymi zasadami, które młody żeglarz będzie potrafił zrozumieć.
Bądź szefem, który docenia
Twoja rodzina to mała firma. Chyba chcesz żeby funkcjonowała sprawnie, prawda? Bo na co komu firma, która kuleje? Od ciebie jako szefa zależy samopoczucie pracowników i ich nastawienie do pracy. Wyznacz jasny, przejrzysty regulamin, który ułatwi zrozumienie zasad panujących w firmie.
Zastanów się nad tym jakiego szefa w pracy chciałabyś mieć? Despotycznego, groźnego, karzącego naganami czy obcinaniem premii, bądź dokonującym potrąceń z wypłaty za byle głupstwo? Ot dla samego kaprysu pokazania kto tu rządzi? Czy może wolałabyś pracować w przyjaznej atmosferze, rozwijać się zawodowo, awansować i dostawać satysfakcjonujące wynagrodzenie od szefa, który docenia pracowników?
Z pewnością wybierzesz drugą opcję.
Dlatego w twojej małej firmie, jaką jest rodzina, bądź szefem, który docenia i motywuje. Pozwól pracownikowi wyrazić swoje zdanie, weź je pod uwagę. To umocni go w tym, że jest potrzebny i ważny.
Pozdrawiam serdecznie
Ewa "Thori" Urbańska
Angażując się ze wszystkich sił w pracę dostrzegasz sposoby na ulepszenie działań firmy, przedstawiasz swoje pomysły, ułatwienia, ale słyszysz: zajmij się swoją robotą. Po co to robisz? Twoja chęć wykazania się, udowodnienia, że zasługujesz na awans zostaje zgaszona w zarodku. Niespodziewanie okazuje się, że owe stanowisko dostał ktoś inny.
Jak się czujesz? Czy nie masz ochoty wykrzyczeć całemu światu, że twój przełożony to ostatni drań? Czy nie odczuwasz niesprawiedliwości? Gdybyś tylko wiedziała, że pozostaniesz bezkarna to porysowałabyś gwoździem auto tego palanta, prawda?
W rodzinie to ty jesteś szefem dla nastolatka.
Twoja rodzina twoją firmą
Może jesteś jak twój przełożony, który nie zauważa starań pracowników? Może czasami myślisz tak jak on: pracownik to tylko pracownik, ma wykonywać obowiązki i nie dyskutować. Może wielokrotnie sama pomyślałaś o swoim nastolatku w taki sposób - To tylko dziecko. Ma mnie słuchać i robić to co mu każę.
W przypadku swojej pracy mogłaś odnieść wrażenie, że jesteś niewolnikiem chodzącym w kieracie, którego zdanie nie jest ważne. Bo przecież jest tylko pracownikiem.
Pomyśl co może czuć twoje dziecko, które traktujesz w taki sam sposób! Ty, jako dorosła osoba masz problem z utrzymaniem swoich emocji na wodzy i jesteś wściekła na szefa. A co ma zrobić nastolatek, którego emocje szaleją? Nie ma w sobie opanowania dorosłego człowieka. Wypowiada odważnie swoje zdanie, chociaż często bardziej pasuje tu słowo: wykrzykuje.
Co więc powinnaś zrobić gdy nastolatek pyskuje?
Bądź przyjazną wyspą
Pamiętaj o tym, że twój młody żeglarz jest w okresie dojrzewania i walczy o przetrwanie podczas sztormu na oceanie. Chce dotrzeć do bezpiecznego, stałego lądu.
Jeśli wyspa, do której dopłynie będzie ogrodzona siatką, będzie musiał poszukać innej.
Czy tego chcesz? By zamiast zakotwiczyć w przystani dalej błąkał się pośród fal i nieprzyjaznych oceanicznych drapieżników?
Jeśli zdejmiesz siatkę, a strażnik przestanie stukać znacząco palcem w surowy regulamin, żeglarz zacumuje przy brzegu. Wyjdzie z łódeczki i zacznie cieszyć się odpoczynkiem. Wtedy dopiero napomknij, że na wyspie obowiązują pewne zasady, których trzymają się wszyscy mieszkańcy. Wyjaśnij, że to dla dobra wszystkich, by żyło się lepiej.
Bądź przyjazną wyspą, z przyjaznymi zasadami, które młody żeglarz będzie potrafił zrozumieć.
Bądź szefem, który docenia
Twoja rodzina to mała firma. Chyba chcesz żeby funkcjonowała sprawnie, prawda? Bo na co komu firma, która kuleje? Od ciebie jako szefa zależy samopoczucie pracowników i ich nastawienie do pracy. Wyznacz jasny, przejrzysty regulamin, który ułatwi zrozumienie zasad panujących w firmie.
Zastanów się nad tym jakiego szefa w pracy chciałabyś mieć? Despotycznego, groźnego, karzącego naganami czy obcinaniem premii, bądź dokonującym potrąceń z wypłaty za byle głupstwo? Ot dla samego kaprysu pokazania kto tu rządzi? Czy może wolałabyś pracować w przyjaznej atmosferze, rozwijać się zawodowo, awansować i dostawać satysfakcjonujące wynagrodzenie od szefa, który docenia pracowników?
Z pewnością wybierzesz drugą opcję.
Dlatego w twojej małej firmie, jaką jest rodzina, bądź szefem, który docenia i motywuje. Pozwól pracownikowi wyrazić swoje zdanie, weź je pod uwagę. To umocni go w tym, że jest potrzebny i ważny.
Pozdrawiam serdecznie
Ewa "Thori" Urbańska
Podziel się wpisem z przyjaciółmi :)